wtorek, 4 października 2016

Zgarbacieje!

Chuścioszek był malutki, chyba nawet dwóch miesięcy nie miał. Poszłam do krawcowej odebrać mężowe spodnie po skróceniu. Mały w kangurku wiadomo - kimanko, wtulony, plecki zaokrąglone. Pani nie wytrzymała:
- Zgarbacieje pani to dziecko!
- Słucham?
- No mówię pani, będzie garbate! Kto to widział takiego poskrzywianego maluszka obwiązywać! Garbate będzie!
Młody z wrażenia się obudził. Ja wyjaśniam:
- To jest fizjologiczna pozycja, podobna do tej, gdy był jeszcze w brzuchu. Zdrowa dla kręgosłupa i bioderek.
Pani udaje, że nie słyszy, co mówię i zwraca się do przebudzonego chuściocha:
- Taki jesteś mały, a już cię tak mama męczy...!

Gdyby wszyscy tak swoje dzieci męczyli, to świat byłby piękniejszy... ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz