Od urodzenia!
Najważniejsze, aby mama dobrze się czuła. A ja tym razem po błyskawicznym i bezproblemowym porodzie od pierwszych dni, jak to się śmieje mój mąż, śmigam jak szesnastka. ;)
Pozwólcie zatem, że przedstawię naszą drugą pociechę, zachustowaną po raz pierwszy w czwartym dniu jej życia. Całe oszałamiające 2600 g do tulenia. Tutaj w chuście Luna Dream o splocie diamentowym - jako jedyna ze wszystkich moich chust daje radę zamotać takiego mini okruszka. Pożyczyłam też chustę wcześniaczą, jest o wiele wygodniejsza i łatwiej jest ułożyć młodą w odpowiedniej pozycji. Do osiągnięcia 3 kilo będzie idealna.
Zaczynamy drugą część chustowej przygody! :)