poniedziałek, 5 grudnia 2016

Chustowe marzenia

Zawsze mam straszne opory przed mówieniem głośno o takich chciejstwach, bo mi głupio, że tyle ludzi głoduje albo nie ma dachu nad głową, a ja mam jakąś zachciankę... 
Ale niech to będzie wyraz może nie tyle zachcianki, co takich małych marzeń. Czego chciałabym spróbować. Co pomacać, w czym ponosić... Sprawdzić na własnej skórze, jak się sprawują różne szmatki... Tak naprawdę dopiero zaczynam przygodę z chustami, więc tych chciejstw jest mnóstwo, ale chociaż kilka pozwolę sobie tutaj uwiecznić. Tak o. ;)

A nuż znajdzie się tu jakiś Święty Mikołaj i zechce mnie uszczęśliwić na ten przykład pożyczeniem jakiejś fajnej chusty z listy okołozachciankowej... ;p 
:D

Indio, słynne indio...



Storchenwiege Leo
 

Didymos Lisca 
 


Yaro La Vita
 

Oscha Starry Night
 

Lenny Lamb Little Love
 

Storchenwiege Inka
 

Didymos Fishes
 

Lenny Lamb Boska koronka

Yaro La Fleur
 

Pellicano Baby PopArt Candy
 

Dobra, starczy, bo się rozmarzyłam... ;)
A to tylko kilka szmat, które najczęściej mi się tłuką po głowie... 

8 komentarzy:

  1. Część Twoich "chciejstw" u mnie też wywołuje ochy i achy ;). Didki, oscha właśnie w tym gwiazdkowym wydaniu i serduszkowe lennylamb, moje największe marzenie (diso, tak? :D).

    Myślałam dzisiaj o tym co piszesz. Coś takiego jest w tych chustach ze chce się mieć tą ich piękność blisko siebie. Hipnotyzują, jak nic.. (Z osha widzialam np przepiekne portmonetki u Agresta na fb, wiec jesli nie chusta to może chociaż taki drobiazg ;). )
    Wpadłam wczoraj na chusty wystawione na sprzedaż - trzy za ponad 4 tyś zł. I dziwnie mi trochę kiedy pomyślę że to dwa miesiące pracy mojego Męża. Że pewnie niemalże połowa na okna do naszego domu. I że wielu ludzi muszi za tyle przeżyć pół roku.

    Mamy leośka Violet,w rzeczywistości wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach, ma takie kolory!.. Ale kiedy wczoraj otworzyłam paczkę z kólkową jodełką lennylamb zrozumiałam co to znaczy miękka chusta. Leo jest bez porownania twardszy i bardziej szorstki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, ja wysłałam list do św. Mikołaja, w którym wspomniałam o jodełce LL, więc kto wie, może będzie mi dane też ją poznać... ;) ;)

      Usuń
  2. O nie, o nieeee! Po co ja tu weszłam!? :O :p Mnie się bardzo podoba lenny lamb gorące serca, granat z bielą. Taka piękna zimowa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie ostatnio powalił LL Królowa Śniegu na okładce Kwartalnika Laktacyjnego :-D

      Usuń
    2. Dziewczyny, weźcie... Bo będę musiała zrobić napad na bank... ;p

      Usuń
  3. Koniecznie z zamotanym Młodym, żeby pozytywne uczucia wyzwolić :-D

    OdpowiedzUsuń
  4. A może chcesz Lenny Lamb Orchideę? Bo mam na sprzedaż :)3,95 ma realnie, ja z niej robię DH.
    Z tych tutaj miałam Indio (natur i rubinrot)i Leo Cafe - Indio bawełniane kupiłabym jeszcze raz dla noworodka i małego niemowlaka, bo samo się mota i jest wąskie (nie przekracza 60cm), dla większego dziecka polecam konopie. Leo już bym sobie darowała, jak dla mnie przeciętne pod każdym względem.
    A na boską koronkę muszę kiedyś zapolować, bo wyszła w dniu urodzin mojej Martusi. I podobno nośna jest, więc smukłej nastomiesięcznej pannie powinna dać radę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, widziałam Twoją orchideę na chf i wzdycham do niej, bo ma tak piękne kolory... Ale ja z niej nie zrobię dh za nic w świecie, potrzebuję 4,6 m...

      A w czym z konopiami nosiłaś, jeśli można spytać? Ja raz próbowałam chusty z lnem, ale nie widziałam absolutnie żadnej różnicy w nośności...

      Usuń