Pół roku...
Tyle się wydarzyło, tyle zmian, tyle przeżyć... Ciężko to wszystko ogarnąć myślami, a co dopiero opowiedzieć w kilku zdaniach...
W każdym razie będzie się działo jeszcze więcej, szczególnie chustowo, więc czas powrócić.
#czekamynachuścioszkę
:)
Kręgosłup ci nie wysiadł? Nie noś tyle :)
OdpowiedzUsuńFajnie że znowu piszesz, będzie chuścioszka to znowu łatwiej się będzie spotkać ;) My póki co kombo jasełkowe (4 jasełka, 4 wersje strojów...), nawet pisać czasu brak.
Buziaki!
Ja się zawsze zarzekałam, że w ciąży to już za nic w świecie nie będę nosić... Ale weź to wytłumacz mojemu małemu hajnidowi, żeby zasnął w dzień jakoś inaczej niż w chuście... :P Nie ma opcji. A tak - 5-10 min i śpi, transfer do łóżka i luzik. To ja już wolę go zamotać na tę chwilę niż mordować się z nim na rękach (od tego to dopiero wysiadłby mi kręgosłup w moment!). :)
UsuńSupcio! :) Gratulacje :) :) i pisz pisz!
OdpowiedzUsuń