poniedziałek, 23 kwietnia 2018

Spacer z dwójką...

...w tym jedno 2-letnie, w zasadzie niechodzące (bo głównie biega ;p), a drugie kilkutygodniowe, nieodkładalne i niewózkowe (czyżby to już zaczynało być tradycją w naszej rodzinie...?).
Nie wyobrażam sobie tego bez chusty. Kompletnie i totalnie nie ogarniam, jak można w takim układzie bez chusty przeżyć choćby tydzień... A tak - spacery nasze bywają nawet przyjemne i to chyba dla wszystkich. ;)


3 komentarze:

  1. Oj tam, bez chusty też się da ;) Ale fajnie, że Wam to pasuje :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Ciebie w ogóle podziwiam! Chciałam mieć dużo dzieci, ale po tym, co nam serwuje panicz ze swoim buntowniczym temperamentem, a panienka też mocno się stara nie odstawać od brata, plany się mogą zweryfikować... ;p
      (nawet mimo chusty i jej dobrodziejstw ;p)

      Usuń
    2. Spokojnie, jakiś czas minie i do buntowniczych temperamentów zatęsknisz, tylko może różnica wieku będzie większa:P

      Usuń